W związku z zalanym boiskiem na Armaturze nasze sobotnie spotkanie z Olimpiciem Kraków rozegraliśmy w roli gospodarza na boisku przy ulicy Mackiewicza. Dziękujemy bardzo za uprzejmość drużynie Olimpicu.
PODGÓRSKA AKADEMIA SPORTU – Olimpic Kraków 2:5 (1:3)
Bramki: Ciupek, Kurek
Wojsznic – Kostecki (C), Giemza, Ciupek – Behlert, Bydłoń, Luty, Gruszeczka – Kurek + Nowakowski, Zasadny, Jurek.A, Jutrek.K, Wiatr
Nadspodziewanie dobre warunki mieliśmy dzisiejszego poranka do gry, mimo obfitych opadów deszczu w ostatnich dniach. Boisko małe i trudne do gry, ale też nie możemy narzekać, bo tylko dzięki uprzejmości gospodarzy mogliśmy rozegrać mecz i co ważne obie drużyny mają takie same warunki do rywalizacji. Szkoda szybko i bardzo głupio straconych trzech bramek, ponieważ to dzieje się po raz kolejny i mocno utrudnia odwrócenie takiego wyniku. Dzisiaj jednak jestem bardzo zadowolony z postawy naszego zespołu, który po prostu w mojej opinii był lepszym piłkarsko w przekroju całego meczu. Bardzo dobry i udany debiut zaliczył Mateusz Wojsznic z rocznika 2011, który na bramce dwoił się i troił, a do tego jego gra nogami stała na wysokim poziomie. Pozycja bramkarza była dla nas dużym wzmocnieniem w tym meczu. Cieszy mnie to, jak potrafiliśmy otwierać grę i długimi fragmentami dobrze ją budować, otwierając sobie wiele razy drogę do bramki bardzo dobrymi podaniami. Ilość wygranych pojedynków 1 na 1 w ataku imponowała a tutaj wyróżniali się bardzo Jogurt i Tomek, którzy praktycznie sami przechodzili kilku zawodników i stawali naprzeciwko bramkarza Olimpicu. Mogliśmy być skuteczniejsi co przy wyniku 3:2 mogło otworzyć nam perspektywy na fajny końcowy rezultat, ale zabrakło kilka razy właśnie tej skuteczności. Stracona bramka po zakopaniu się w błocie Mateusza na bramce to po prostu pech i tak się czasami zdarza, a szkoda, bo był to kluczowy moment w meczu, gdzie osiągnęliśmy przewagę a przeciwnik miał wielkie problemy.
Cóż wynik niekorzystny, ale mecz dla nas bardzo pożyteczny, bo nasza reakcja w przerwie jest dla mnie budująca. Postawiliśmy się twardo grającej drużynie, dobrze zaczęliśmy w fazie przejścia z ataku do obrony reagować i pokazaliśmy ambicję i wiarę w osiągnięcie dobrego wyniku. To są rzeczy, które kiedyś zaprocentują, może teraz jest ciężko i nie wszystko widać gołym okiem, ale takie gry jak dzisiaj kształtują w nas charakter i uczą wielu ważnych rzeczy. Serca mamy zawsze zwycięskie i nigdy się nie poddajemy, tak też będzie po tym meczu !
Trener Rafał