Mimo wielu przeciwności losu drużyna Wojowników wraca z turnieju Silver Cup w Zawoi w doskonałych nastrojach. Wszystko dzięki bardzo sumiennie wykonanym zadaniom i dostarczeniu sobie i swoim kibicom wiele radości sobotniego popołudnia.

 

 

Już w piątek cała kadra powołana na turniej miała zaplanowany trening, który miał podsumować nasze ostatnie dwa mikrocykle treningowe i zaznaczyć główne cele na zbliżający się wyjazd. Niestety znienacka nadeszła zima, która kompletnie pokrzyżowała nam plany. Udało się oczywiście przeprowadzić bardzo wartościową odprawę, gdzie drużyna poznała skład i zadania, jakie będzie miała do wykonania. Do tego każdy zawodnik otrzymał rozpisane indywidualne cele, które miał do zrealizowania w meczach turniejowych. Niestety trening w związku z ilością śniegu, który spadł odbył się w formie zabawowej a jednocześnie rozruchu przed kolejnym dniem.

 

W sobotę późnym rankiem Wojownicy wyruszyli w drogę do Zawoi, niestety bardzo smutną informacją był brak Olafa, który przegrał walkę z chorobą i musiał zostać w domu. Jednak Olaf pamiętamy o Tobie i mamy dla Ciebie medal i bardzo żałujemy Twojej nieobecności, bo ostatnie tygodnie pokazywały Twoją świetną dyspozycję i to jak ważnym zawodnikiem jesteś dla tej drużyny.

Na miejscu spotkaliśmy się w samo południe, by zjeść obiad i po rozpakowaniu się w swoich pokojach wyruszyć w drogę na mecze. W naszej grupie przyszło nam się zmierzyć z zespołami Clepardi, Cracovii i Milenium. Odnieśliśmy dwa zwycięstwa z zespołami Milenium i Clepardi, szczególnie ten drugi mecz, a raczej jego końcówka była pokazem ciężkiej pracy wykonywanej przez naszą drużynę w ostatnim czasie. Wysoka obrona, kompletne zdezorientowanie przeciwnika i szybkie dwa ciosy, które nie pozwoliły podnieść się drużynie przeciwnej. Niby wynik wynikiem, ale mała nutka rewanżu za zmagania ligowe zaistniała, tym bardziej że Clepardia dzięki naszemu zwycięstwu musiała w meczu o wyjście do grupy finałowej zmierzyć się w bratobójczym pojedynku ze swoją drugą drużyną. Mecz z Cracovią to na pewno przewaga fizyczna przeciwnika, ale też kilka fragmentów naszej ,,pozytywnej” gry. Na pewno duży niedosyt, ale z pokorą byliśmy gotowi dalej robić swoje !

Dzięki efektownej wygranej z Clepardią zajęliśmy drugie miejsce w naszej grupie tuż za Cracovią i w meczu o awans do najlepsze czwórki turnieju przyszło nam spotkać się z zespołem Wilgi. Mecz ten był naprawdę czymś co chcę, żeby ta drużyna prezentowała w każdym meczu. To było to co robimy na treningach i nad czym pracujemy. Otwarcie gry od bramki, dużo odważnych podań zdobywających, szukanie centrum gry, mądre decyzję z piłką przy nodze, szybkie podejmowanie tych decyzji i co dawało nam najwięcej korzyści to gra w wysokiej obronie. Wiele odbiorów na połowie przeciwnika, dzięki temu mieliśmy bliżej do ich bramki. Do tego dobrze wyglądała nasza skuteczność i mimo niepokojących minut gdzie Wilga zdobyła dwie bramki, udało nam się swoim zaangażowaniem i realizacją zadań wygrać 4:2.

Niestety drugiego dnia obudziliśmy się już przy bardzo zimowej aurze, która uniemożliwiła rozegranie meczów pod balonem, który po prostu się zawalił… Wróciliśmy do domów wcześniej niż się spodziewaliśmy, ale żałujemy, że nie udało nam się zmierzyć z mocnymi drużynami Radziszowianki, ponownie Cracovii i Clepardi.

 

Mimo wszystko wracamy szczęśliwi, bo wykonaliśmy wszystko tak jak sobie założyliśmy. W piątek ustaliliśmy, że jesteśmy ponad kibicami, drużynami przeciwnymi, sędziami, organizatorami, trenerami, pogodą… Liczymy się MY nasze zadania, nasza praca na treningach i to, co chcemy pokazać. Zrobiliśmy to i jesteśmy z tego bardzo dumni. Mamy przykład jak pewne rzeczy wykonywane mozolnie tydzień w tydzień dają efekty na boisku. Oczywiście dalej dużo pracy przed naszą drużyną i każdym z osobna. Możemy jeszcze odważniej otwierać grę, możemy jeszcze więcej przeprowadzać płynnych akcji, możemy jeszcze lepiej reagować w fazach przejściowych, możemy jeszcze lepiej odbierać piłkę wysoko, możemy i to zrobimy !

Na wtorek i środę przynosimy nasze analizy gry w turnieju. Bardzo proszę o poważne podejście do tematu i wskazanie swoich plusów, jak i minusów w grze. Tak też się uczymy !

 

Chłopaki to była przyjemność pracować z wami w ten weekend !

 

PS: O dyscyplinie nawet nie wspominam bo jesteście idealnym przykładem jak wartości naszej Szkółki mogą przełożyć się na naszych przyszłych absolwentów 🙂

 

 

Piotr Barcentewicz 

Brawo Grucha za udany turniej. Dużo dobrych interwencji, komunikacja jeszcze trochę szwankuje, ale to jak wprowadzałeś piłkę do gry było naprawdę dobre !

 

Aleksander Kołodziej

Szkoda tej bramki ,,za kołnierz”, ale dużo dobrych interwencji. Cały czas praca nad komunikacją i szybszym podejmowaniem decyzji.

 

Mateusz Paprocki

Bardzo dobrze w obronie z wieloma odbiorami i to na co zasługuje wyróżnienie, to duża ilość celnych podań w otwarciu gry. Pracujemy nad komunikacją.

 

Adam Basiorka

Troszkę więcej luzu by się przydało, bo dużo nerwowych momentów. Mimo to duża ilość odbiorów i dobre otwieranie gry od bramki.

 

Mateusz Łepecki

Brawo Mati za bramki i świetne indywidualne akcje. Na pewno może jeszcze szybciej podejmować niektóre decyzję na boisku, ale i tak w sobotę był MEGA.

 

Mikołaj Kluba

Świetnie w odbiorze w strefie wysokiej ! Dużo bardzo dobrze otwartych linii podania, dobre dogrania, chociaż może jeszcze szybciej podejmować decyzję o podaniu piłki.

 

Radosław Krzyżowski

Z każdym meczem się rozpędzał, a nam chodzi o to, żeby Rado od początku do końca pokazywał to co ma najlepsze. Ciągły progres w grze w obronie i dużo dobrych decyzji z piłką.

 

Julian Białoskórki

No Julo szacun ! Z Clepardią dał sygnał do ataku i poprowadził drużynę do zwycięstwa. Dużo dobrych przyjęć, szybkich decyzji i dobrych podań. Jeszcze pracujemy nad odważniejszym szukanie sobie wolnej przestrzeni i tym, żeby być pod grą przy naszym otwarciu.

 

Filip Stępniak

Wszedł w każdym meczu i wykonał dobrą pracę. Dużo ważnych odbiorów, a i w wyprowadzeniu piłki było kilka pozytywnych momentów.

 

Kacper Rumian

Kilka razy dobrze się utrzymał przy piłce i dobrze poszukał linii podania. Pracujemy nad szybszym podejmowaniem decyzji z piłką.

 

Bartosz Bąk

Bardzo dobry turniej Bączek. Naprawdę dałeś radę na trudnej pozycji, bo w grze 6+1 i naszym ustawieniu środkowy pomocnik nie miał łatwo. Brawo za kilka dobrych podań, walkę i odbiory, Dalej pracujemy nad swoimi słabszymi stronami.

 

 

 

Trener Rafał

 

 

KLIKNIJ I ZOBACZ NASZE FILMY!