W środku tygodnia rozegraliśmy ostatni mecz pierwszej rundy ligowej w 1 Lidze Młodzika Starszego. Po bardzo emocjonującym meczu i obfitym w sporą ilość sytuacji bramkowych z obu stron, remisujemy 3:3.
KABEL II KRAKÓW – PODGÓRSKA AKADEMIA SPORTU 3:3 (2:2)
Bramki: Okrajek, Radzik, Bydłoń
Woźniak – Rumian, Radzik (C), Kostecki – Kleszcz Okrajek – Bydłoń, Blajda, Tobiasz + Gaweł, Rydz, Sęk, Malinowski
To mecz, który przyszło nam rozgrywać w okresie, kiedy nawarstwiły się kontuzje i wyjazdy kilku zawodników. W poniedziałek po powrocie z weekendu majowego wzięliśmy się za pracę, która miała na celu przygotować nas właśnie pod dzisiejsze spotkanie, na które obraliśmy nieco inną taktykę a dokładnie ustawienie i zachowania we wszystkich fazach gry. Wyszliśmy na ten mecz ustawieniem 1-3-2-3, co było spowodowane właśnie brakami na różnych pozycjach. Chcieliśmy zabezpieczyć się z tyłu a mocno wykorzystać przewagę z przodu. Co ciekawe te zmiany spowodowały bardzo pozytywne rozpoczęcie meczu dla naszej drużyny, ponieważ przeciwnik nie spodziewał się tego, że będziemy budować grę na 3 obrońców i ich próby pressingu zupełnie były nieskuteczne, co pozwalało nam płynnie transportować piłkę do przodu po otwarciu lub po powrocie piłki do naszej linii obrony. Pierwsze 20 minut to nasza przewaga i to przewaga udokumentowana dwoma trafieniami, które wydawać by się mogło ,,ustawiły mecz”. Niestety nic bardziej mylnego, bo po tym czasie nasza gra uległa zdecydowanemu pogorszeniu. Zaczęliśmy odsłaniać środek boiska i pozwalać przeciwnikom na wychodzenie z naszymi obrońcami 3×3. Przegrywaliśmy piłki stykowe, ogrywani byliśmy w grze 1×1 co często spowodowane było spóźnionym doskokiem. To wszystko plus błędy indywidualne w linii obrony spowodowały to, że Kabel zdołał wyrównać 2:2 do końca pierwszej połowy.
Na drugą połowę wróciliśmy do naszego bazowego ustawienia. Niestety bardzo dużo strat i oddawanie przeciwnikowi miejsca w środku boiska plus mnożące się błędy w ustawieniu w fazie bronienia doprowadziły do tego, że Kabel tworzył za dużo sytuacji pod naszą bramką. My dopiero po kilkunastu minutach potrafiliśmy przeprowadzać składne akcje i dostawać się za linię obrony przeciwnika. Cały czas bardzo groźną naszą bronią były rzuty rożne, które przy odrobinie szczęścia i lepszych reakcjach w polu karnym mogły dać nam bramkę. Kabel pierwszy raz w tym meczu wyszedł na prowadzenie 3:2 po katastrofalnym naszym błędzie w obronie. Do końca meczu próbowaliśmy ze wszystkich sił strzelić bramki, które jednak dadzą nam zwycięstwo. Zdobyliśmy jednak tylko jedno trafienie, które daje nam w tym meczu remis 3:3.
Dużo w tym meczu się działo…z jednej strony można żałować tak świetnego początku i skuteczności w naszej grze. Potem jednak ten mecz pokazał, że brak kilku ważnych ogniw w naszym składzie nie pozwalał nam skutecznie kontrolować grę i strzelić bramki, które dałyby nam zwycięstwo. Z przebiegu gry i tego, że jeszcze na 10 minut przed końcem przegrywaliśmy, to ten remis można uznać za wynik sprawiedliwy, ale jednak pozostaje niedosyt. Brawo za walkę i zaangażowanie od pierwszej do ostatniej minuty. Przed nami sobotni pojedynek z Błękitnymi Modlnica, który pewnie będzie miał duże znaczenie w kontekście układu czołowych miejsc na koniec sezonu. My jednak chcemy w piątek odbyć jednostkę treningową, która przygotuje zawodników wracających z wyjazdów do występu dzień później. Do tego chcemy zagrać mecz, który będzie miał w sobie coś z inauguracji w Modlnicy, ale też dołożymy do tego jakość w tworzeniu i finalizacji akcji. Poprawie musi ulec gra w obronie, bo popełniając taką ilość często kardynalnych błędów, nie można wygrywać meczów.
Trener Rafał