W CIEPŁE POŁUDNIE, NA WŁASNYM BOISKU ROZPOCZĘLIŚMY GRĘ W NOWEJ DLA NAS I LIDZE OKRĘGOWEJ, DO KTÓREJ UDAŁO NAM SIĘ AWANSOWAĆ NA JESIEŃ. TYM RAZEM BEZ ŻADNYCH PRZESZKÓD POGODOWYCH ZMIERZYLIŚMY SIĘ Z DRUGIM ZESPOŁEM GARBARNI KRAKÓW. PONIŻEJ KILKA SŁÓW KOMENTARZA.
MAJĄC W PAMIĘCI OSTATNI MECZ NA DUŻYM BOISKU Z HUTNIKIEM, NASTĄPIŁO KILKA ZMIAN W ORGANIZACJI NASZEJ GRY. PRZEDE WSZYSTKIM NASZYM POMYSŁEM BYŁO STWARZANIE PRZEWAGI W FAZIE ATAKOWANIA W BOCZNYCH SEKTORACH BOISKA W USTAWIENIU 1-3-2-3. POSTAWILIŚMY NA BOKACH NA ZAWODNIKÓW DEFENSYWNYCH, BARDZO USPOSOBIONYCH NA OFENSYWĘ (BANAN, TOMEK) ORAZ NA ZAWODNIKÓW O DOBRYCH WARUNKACH FIZYCZNYCH, POTRAFIĄCYCH SIĘ UTRZYMAĆ PRZY PIŁCE I DOBRZE GRAJĄCYCH 1X1 (BOBER, KUBA). CHCIELIŚMY TAKŻE OD RAZU „PRZYCISNĄĆ PRZECIWNIKA W JEGO STREFIE NISKIEJ I SZYBKO ZAZNACZYĆ NASZĄ PRZEWAGĘ…..
TRELA- WOJDA, BOLEK, ŚCISŁO- KLESZCZ, KYC- KOTLESZKA, BYDŁOŃ, TRELA
+ GAJEWSKI, RADZIK, KWARCIAK, KUPIEC
POCZĄTEK NIEMAL WYŚMIENITY- OD RAZU SZYBKI DOSKOK, ODBIÓR PIŁKI W BOCZNYM SEKTORZE I 100% SYTUACJA BRAMKOWA- NIESTETY ZMARNOWANA. NASTĘPNIE MOMENTY RÓWNEJ GRY ORAZ KONTROLI SPOTKANIA ZE STRONY BARDZO MĄDRZE GRAJĄCEJ GARCY. PO NIEZŁYM POCZĄTKU, DALSZE FRAGMENTY SPOTKANIA NIESTETY BARDZO SŁABE W NASZYM WYKONANIU- CAŁKOWICIE ROZWALONE USTAWIENIE, BRAK ASEKURACJI, DWIE BRAMKI STRACONE BARDZO GŁUPIO, PROBLEMY PRZY OTWARCIU, SPORO NIEDOKŁADNOŚCI PRZY ZMIANIE CENTRUM. NA PRZERWĘ SCHODZILIŚMY Z WYNIKIEM 0:3.
PO PRZERWIE NASTĄPIŁY LEPSZE FRAGMENTY I WYRÓWNANA GRA- WIĘCEJ ZAWODNIKÓW BRAŁO CIĘŻAR GRY NA SIEBIE, LECZ NADAL BRAKOWAŁO NAM SKUTECZNOŚCI I PRZEDE WSZYSTKIM DOKŁADNOŚCI W GRZE. PO ZDOBYCIU BRAMKI KONTAKTOWEJ WALCZYLIŚMY DO KOŃCA O WYRÓWANANIE, ALE TO OSTATECZNIE GARBARNIA DOŁOŻYŁA KOLEJNĄ BRAMKĘ I ZAMKNĘŁA MECZ…
MINUSY SPOTKANIA:
- WYSOKI PRESSING, A WŁAŚCIWIE JEGO BRAK- GOŚCIE OTWIERALI GRĘ BEZ PROBLEMU, WYKORZYSTUJĄC NASZĄ PASYWNOŚĆ ORAZ ZŁE USTAWIENIE W ŚRODKU POLA
- STRACONE PIERWSZE TRZY BRAMKI- O ILE PIERWSZA TO JESZCZE OKEJ, TO KOLEJNE DWIE TO JUŻ DUŻE BŁĘDY Z NASZEJ STRONY- PIŁKA LEDWO SIĘ TOCZY DO BRAMKI I PRZEGRYWAMY POJEDYNKI Z GOŚĆMI MNIEJSZYMI O DWIE GŁOWY……..
- DOKŁADNOŚĆ, A WŁAŚCIWIE JEJ BRAK- GŁOWA W DÓŁ I ZAGRANIE BYLE GDZIE, BRAK PRZYJĘCIA KIERUNKOWEGO
- ZAWĘŻANIE POLA GRY W FAZIE ATAKOWANIA I KILKA SPALONYCH
- REAKCJA PODCZAS FAZY PRZEJŚCIA Z ATAKOWANIA DO BRONIENIA- ZBYT DUŻO PRZESTRZENI MIĘDZY FORMACJAMI
- FINALIZACJA- MASAKRA: PO PIERWSZEJ AKCJI MECZU POWINNIŚMY JUŻ PROWADZIĆ, DO TEGO SYTUACJA SAM NA SAM BYKA ORAZ DWIE SYTUACJE PRAKTYCZNIE DO PUSTAKA KACPRA I TOMKA- TAK JAK WAM MÓWIŁEM: WSPANIALE, ŻE KREUJEMY SYTUACJE, ALE BEZ KONKRETÓW W FINALIZACJI W TEJ LIDZE BĘDĄ CIĘŻARY, KTÓRE SAMI SOBIE TWORZYMY
- PROBLEMY W ŚRODKU POLA- JAK NIGDY, ALE DZIŚ FUNKCJONOWAŁO TO ŚREDNIO
PLUSY SPOTKANIA:
- KOMUNIKACJA NA BOISKU
- STWARZANE SYTUACJE BRAMKOWE, SZKODA, ŻE NIE WYKORZYSTANE
- OŻYWIENIE W BOCZNYCH SEKTORACH- BANAN, KUBA, BOBER
- GRA Z BARDZO DOBRYM PRZECIWNIKIEM, PIERWSZY NASZ MECZ NA DUŻYM BOISKU NATURALNYM
- GRA, ZAANGAŻOWANIE I POPEŁNIONE BŁĘDY, Z KTÓRYCH MOŻEMY WYCIĄGNĄĆ DUŻO RZECZY 🙂
CHŁOPCY, BARDZO FAJNY MECZ DLA NAS, KTÓRY POKAZUJE, ŻE PRZEZ CAŁE 80 MINUT GRY MUSIMY DAWAĆ Z SIEBIE WSZYSTKO, GDYŻ NIKT ZA DARMO NA BOISKU NAM NIC NIE DA I JEDEN GŁUPI BŁĄD POWODUJE STRATĘ BRAMKI. POTRAFIĘ ZROZUMIEĆ, ŻE DOPIERO WRACAMY NA TRAWĘ I NIE JEST ŁAWTO, ETC…. JEDNAK GARBARNIA POKAZAŁA DZIŚ, NA JAKIM POZIOMIE PRZYJDZIE NAM GRAĆ DO CZERWCA, NA CO SOBIE ZAPRCOWALIŚCIE I CO MUSIMY W PEŁNI WYKORZYSTAĆ. ” TEN KTO NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW, NIE TRENUJE PRAWIDŁOWO”- KTOŚ KIEDYŚ TAK MĄDRZE POWIEDZIAŁ 🙂 JAKO ŚWIADOMI GOŚCIE WIECIE, ŻE PEWNE ELEMENTY DZIŚ NIE ZAGRAŁY I JESTEM PEWNIEN, ŻE JAKO ŚWIADOMI GOŚĆIE WYCIĄGNIECIE COŚ Z TEGO SPOTKANIA. PEWNE JEST, ŻE JAKO ŚWIADOMY ZESPÓŁ WRACAMY DO DZIAŁAŃ OD PONIEDZIAŁKU I PRZYGOTOWUJEMY SIĘ DO KOLEJNYCH WYZWAŃ :). DZIĘKUJĘ WAM ZA ZAAGAŻOWANIE DZIŚ NA BOISKU, PRACUJEMY DALEJ !
TRENER MATEUSZ