Za Walecznymi Sercami weekend, gdzie każdy zdrowy i pełni chęci zawodnik miał okazję spędzić na boisku bardzo dużą ilość minut. W sobotni poranek rozegraliśmy wartościowy sparing w Wadowicach na dużym boisku, natomiast piękny niedzielny poranek spędziliśmy na grach wewnętrznych na orliku przy ulicy Strąkowej.

 

Mecz w Wadowicach nie od początku układał się po naszej myśli, ponieważ w nocy i rano wypadło nam dwóch zawodników, którzy są chorzy i którym życzymy szybkiego powrotu do zdrowia – Blajdi i Borówa ! . Musieliśmy, również radzić sobie bez bramkarza, dlatego duży szacunek i podziękowania dla Radzia i Kostka, którzy połowę meczu spędzili w bramce. Od początku wyraźną przewagę osiągnęła drużyna Skawy, która dysponująca zawodnikami starszymi, nie pozwalała nam na częste opuszczanie naszej połowy i zdobywała kolejne bramki. Nasza gra uległa poprawie dopiero po przerwie, gdzie więcej w naszej grze pojawiło się dokładności, lepszego ustawienia w defensywie i skutecznej pracy w pressingu. Niestety ten mecz po raz kolejny pokazał to, jak daleko nam do wykorzystywania całego naszego potencjału, co jest spowodowane brakiem koncentracji na treningach, w szatni przed meczem i słuchaniem uwag na boisku. Bardzo dużo błędów i to czasami bardzo prostych wynika właśnie z tego, że nie każdy słucha i zapamiętuje bardzo ważne zadania na mecz i wskazówki od trenerów. Ciężko o dobrą grę, kiedy nie każdy na boisku robi to samo co jego kolega.

W meczu ze Skawą popełnialiśmy bardzo dużo błędów indywidualnych, niektórzy zawodnicy jeszcze odczuwają skutki choroby i urazów, a niektórzy po prostu mieli słabszy dzień co każdemu się zdarza. Jednak tego wszystkiego było za dużo od pierwszych minut z tak wymagającym przeciwnikiem. Dużo strat, złych wyborów w centrum gry i bardzo słaba ochrona przestrzeni co przecież całkiem dobrze wychodziło nam w tym tygodniu podczas jednostek treningowych. Przed nami jeszcze sporo pracy nad zwiększeniem świadomości czym jest i jak reagować na piłkę otwartą i zamkniętą. Cały czas musimy przyzwyczajać się do przestrzeni na dużym boisku i przeniesienia tego, co robimy w małych grach na większy obszar.

 

Brawo za grę niedzielną, gdzie dzięki odpowiedniej ilości zawodników i wsparciem grupy Naborowej, mogliśmy dać każdemu rozegrać minimum 90 minut meczu. Z minuty na minutę gra nabierała większej jakości dzięki myśleniu i intensywniejszej pracy. Oby więcej tak wartościowego czasu spędzonego na boisku.

 

Jeszcze raz apeluje do każdego z osobna o zwrócenie uwagi na poziom swojej koncentracji. Zacznijmy do czytania opisów i wiadomości na grupie, potem wskazówki i uwagi od trenerów na treningu, odprawy przed meczami i rozmowy indywidualne. Wracamy do pracy i patrzymy do przodu, bo przed nami ostatni miesiąc pracy według grafiku zimowego, ostatnie mecze kontrolne i już niedługo rusza liga oraz turniej API CUP.

 

Trener Rafał

KLIKNIJ I ZOBACZ NASZE FILMY!