W niedzielny poranek nasza drużyna zmierzyła się w dwóch meczach ze starszymi kolegami z naszej Akademii, czyli drużyną Czempionów. Gry te były zwieńczeniem mijającego tygodnia, w którym dużą uwagę poświęciliśmy na naszą grę w obronie. Zapraszam do podsumowania tygodnia i dzisiejszych gier.

 

W meczu pierwszym rozpoczęliśmy grę od 3 szybkich ciosów drużyny Czempionów, która wykorzystała nasze kardynalne błędy w ustawieniu i dość prostymi środkami przetransportowała piłkę za plecy naszych obrońców. Niestety zarówno po pierwszej jak i drugiej bramce nie potrafiliśmy wyciągnąć wniosków z własnych błędów i to spowodowało kolejne trafienia przeciwnika. Po małych korektach i poprawie komunikacji, nasza organizacja gry w obronie uległa poprawie i właściwie przez większą część meczu robiliśmy to co trenowaliśmy w całym tygodniu. Dobrze się asekurowaliśmy, nasze ustawienie było kompaktowe (blisko siebie, zamykanie linii podania), komunikacja była na poprawnym poziomie. Cieszy to, że treningi przynoszą rezultaty i choć jeszcze nie wszystko jest idealne to cały czas robimy systematyczne kroki do przodu. Nasza gra w obiorze piłki w trzeciej tercji boiska już od jakiegoś czasu wygląda bardzo dobrze, wiemy jak się ustawić, jak kierunkować grę przeciwnika i w efekcie jak kontrolować grę w momencie, kiedy nie posiadamy piłki. W tym meczu również potrafiliśmy wiele razy skutecznie uniemożliwić otwieranie i budowanie gry od bramki drużynie Czempionów, która musiała uciekać się do prostych środków gry dłuższym podaniem, które często kończyło się stratą.

Bardzo optymistycznie wygląda nadal nasze otwarcie i budowanie gry. W tym meczu zdecydowanie przewyższaliśmy pomysłem na grę i jego realizacją Czempionów co jest dowodem na to, jakimi dysponujemy umiejętnościami i jakością naszej pracy na treningach. Znowu wiele momentów szybkiej gry, coraz płynniej zmieniamy centrum gry i jesteśmy świadomi, kiedy to robić. W działaniach indywidualnych aż przyjemnie patrzyło się na udane dryblingi i odwagę w ich realizacji. Jedyne czego brakowało do pełni szczęścia to skuteczności, bo dwie bramki to zdecydowanie za mało na 90 minut gry. Owszem Kajtek to duże wyzwanie, a w starciu ze starszymi kolegami ciężko o wiele trafień, ale mimo to ilość stworzonych przez nas sytuacji a ich wykorzystanie to element, który musimy poprawić.

 

W meczu drugim najbardziej zawiodły nieobecności wielu zawodników. Choroby i różne inne powody są jak najbardziej zrozumiałe, ale dodając do tego po prostu brak pojawienia się na meczu jest niepokojący. Niestety, ale w wielu przypadkach postawa na treningach i brak zaangażowania powoduje to, że poszczególni zawodnicy grają mało i będą nadal z takim podejściem. Dzisiaj mogło wyjść na boisko 29 zawodników, nikt nie został odrzucony ,,z góry” zgodnie z misją i wizją naszej Akademii.

Co do meczu, to podobnie jak wcześniej, bardzo dużo, jeżeli chodzi o wynik zależało od różnicy wieku w obydwu drużynach. Duża ilość straconych bramek i mała ilość trafień niech jednak nie zamazują obrazu gry. Dużo pracy nad grą w obronie wszystkich zawodników, którzy uczestniczyli w tym meczu, ale i tak notujemy cały czas progres w tym elemencie. Bardzo na plus dzisiaj można zapisać budowanie i często otwieranie gry, dużo dobrych pomysłów i ich realizacji. Tak jak wcześniej brakowało skuteczności i pewnie przy lepszym stanie kadrowym, większego pola manewru i ustawienia na boisku.

 

Duże brawa dla Jogurta, który na boisku spędził dzisiaj 3 godziny, grając w drugim meczu na bramce !

 

Oczywiście przegraliśmy dzisiaj zdecydowanie, ale to tylko tablica wyników. To, jak gramy i to, w jakim kierunku idziemy jako cała drużyna jest codziennie naszym zwycięstwem i konsekwentnie nadal robimy swoje. 

 

 

Trener Rafał

KLIKNIJ I ZOBACZ NASZE FILMY!